Prolog

Oczy są zamknięte, drzwi nigdy się nie otworzą, a jednak ktoś stoi nad moją osobą. Patrzy się, kręci po całym pokoju, nie spuszcza ze mnie wzroku - czuję to. Jego ubrania przesiąknęły papierosami, jego oddech jest nie do zniesienia, a jego oczy są przekrwione od narkotyków, którymi kilka minut temu częstował młodych chłopaków na ulicy. Obiecywał najlepszą jakość, a spłaty za gram nie odczują prawie wcale - szkoda, że obiecywał wiedząc co będzie dalej. Takim ludziom ufać nie można, brać od nich nic nie trzeba, a jednak każdego ciągnie do tych osób, ponieważ chcą być fajne, a skończy się tragedią. Jestem ścigana od kilku miesięcy, ponieważ potrzebowałam a nie spłaciłam - tak to właśnie działa. Widząc biały proszek uśmiechałam się, dawało mi szczęście i dlatego potrzebowałam więcej, a on był na ulicy i sprzedawał. Nigdy nie myślałam, że tak zakończy się moja historia, że już nie zobaczę swojej siostry, że moje rodzeństwo tak bardzo znienawidziło mnie za jeden błąd. Dziękuje Królu za odmienienie mojego życia, mam dzięki Tobie cudowne piekło.